Ślub w Warszawie, wesele w Pałacu Czosnowskich

ZAUFANIE TO DOBRY POCZĄTEK KAŻDEGO REPORTAŻU ŚLUBNEGO

Malwina i Piotr urzekli mnie od pierwszego spotkania. Od razu wiedziałem, że przygoda jaka mnie z nimi czeka będzie wyjątkowa. Nie myliłem się – razem z rodziną zorganizowali przepiękny, pełny wzruszeń i radości ślub. Cieszę się, że mi zaufali, i że to jak będą wspominać ten dzień w dużej mierze powierzyli właśnie w moje ręce/oczy.

DOMU BEZ KANTÓW, KOŚCIÓŁ ŚWIĘTEGO KRZYŻA, PAŁAC CZOSNOWKICH

Na takie trio zdecydowali się Malwina i Piotr i muszę przyznać, że ich wybory to same strzały w dziesiątkę. Apartament/hotel przy Krakowskim Przedmieściu to zawsze dobry wybór – niecodzienny, uroczysty, od pierwszej minuty spędzonej w nim mówiący, że dziś wydarzy się coś wyjątkowego. A wybór tak charakterystycznego miejsca jakim jest Dom Bez Kantów tylko podreślił powagę sytuacji. Niewiele jest też ważniejszych kościołów na mapie Warszawy od Kościoła Świętego Krzyża. Jego historia sięga XIV wieku, kiedy to na tym miejscu istniał drewniany kościółek. Obecny kościół został wzniesiony w XVII wieku i jest doskonałym przykładem barokowej architektury. Najważniejszym elementem wnętrza świątyni jest słynna kaplica, w której znajduje się serce Fryderyka Chopina. Tak rozpoczęta historia musi mieć swój finał w równie wyjątkowym miejscu. Wesele w Pałacu Czosnowskich świetnie spisze się w tej roli. To piękny budynek otoczony jeszcze piękniejszym parkiem. Tak właściciele piszą o nim:“Zjawiskowy Pałac w stylu włoskim o niebanalnym, nowoczesnym wnętrzu. Położony w zabytkowym parku o powierzchni 7,5 ha. Idealne miejsce na ekskluzywne przyjęcie weselne lub ślub w plenerze. Przyjęcia weselne odbywają się w klimatyzowanej przeszklonej oranżerii z której roztacza się spektakularny widok na zabytkowy park.” Ok, mamy 3 najważniejsze miejsca – pora wypełnić je ludźmi oraz ich historią.

PRZYGOTOWANIA I CEREMONIA ŚLUBNA W WARSZAWIE, WESELE W PAŁACU CZOSNOWSKICH

Historia tego dnia zaczyna się na Krakowskim Przedmieściu. To tutaj Malwina i Piotr szykowali się do swojego ślubu. Mieliśmy do dyspozycji dwa apartamenty i mimo, że były dosyć niewielkie udało się nam w nich zrobić kilka fotografii podczas przygotowań. Jeśli tylko jest światło dobry portret to kwestia czasu – zaplanujcie więc w harmonogramie kilka wolnych chwil po przygotowaniach – nie będzie żałować. Położenie apartamentu jak się okazało nie było wybierane jedynie ze względu na bliskość kościoła. Miało jeszcze jeden cel – miejsce gdzie Malwina i Piotr się poznali, Uniwersytet Warszawski. Tak, to było dla nas oczywiste, że firstlook musi się odbyć właśnie tam. Może nie było to najprostsze do zorganizowania ale uwierzcie mi, warto inwestować w dniu ślubu energię oraz czas właśnie w takie wspomnienia. Dodatkowo, krótki spacer powrotny to kolejna okazja do fotografowania. Po przygotowaniach udaliśmy się do kościoła. Ceremonia w takich miejscach, z taką historią, zawsze ma w sobie coś wyjątkowego i nie wiem jak to dobrze ująć, ale przychodzi mi na myśl słowo: klasycznego. Życzenia zostały podzielone na dwie części i goście zaproszeni na przyjęcie składali je w parku obok oranżerii gdzie miał być podany uroczysty poczęstunek. To dobry pomysł zwłaszcza kiedy ceremonia odbywa się w miejscach takich jak Kościół Świętego Krzyża – pięknych ale tłocznych, bez żadnego ogrodu, cienia, tuż przy ulicy. Skoro i tak zaraz wszyscy udamy się do parku to czemu nie połączyć życzeń z mini poczęstunkiem, lampką szampana i zrobić krótkie koktail party w ogrodzie. Takie rozwiązanie to praktycznie same plusy. Po życzeniach udaliśmy się na kolację, z której pod koniec uciekliśmy na mini sesję. Wybranie odpowiedniego momentu sprawi, że goście nawet nie odczują Waszej nieobecności a Wy będziecie mieli chwilę tylko dla siebie – warto skorzystać bo wcale nie jest ich tak wiele w dniu ślubu. Przed pierwszym tańcem miały jeszcze miejsce wzruszające przemowy rodziców oraz sesja zdjęciowa z gośćmi. Ok, słońce zaszło – można tańczyć. A potem odpoczywać na leżakach. I tańczyć. Dla mnie reportaż zakończył się krojeniem tortu przy świetle zimnych ogni – dla Malwiny, Piotra oraz ich gości zapewne jeszcze dużo, dużo póżniej.

DOBRY PLAN TO PODSTAWA UDANEGO ŚLUBU

Jak widzicie takie historie nie tworzą się same czy przypadkiem. Malwina i Piotr zaplanowali swój ślub tak aby wspominać go latami. Ale też dzięki temu, że przemyśleli go dokładnie mieliśmy czas aby zrealizować ich marzenia. Uwierzcie mi, że to czego najczęściej brakuje parze młodej w dniu ślubu to czas – tak więc planując uroczystość polecam zostawić sobie trochę wolnej przestrzeni na zdjęcia, sesje, firstlooki, i inne przyjemności. A jeśli jesteście właśnie w trakcie planowania i poszukujecie miejsca na Wasz ślub to zapraszam do zapoznania się z moimi zestawieniami najlepszych miejsc na wesele w Warszawie i jej okolicach, jak i najpiękniejszych miejsc na wesele w Polsce.

Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was na reportaż abyście sami mogli sprawdzić jak to wszystko wyglądało – przed Wami wybrane fotografie z reportażu jaki przygotowałem dla Malwiny i Piotra.

A MOŻE JESZCZE TROCHĘ INSPIRACJI

Na moim blogu znajdziecie wiele pięknych opowieści o miłości. Staram się je spisywać – jako fotograf ślubny – przy pomocy zdjęć. Gorąco zachęcam Was do ich poznania; może wśród uchwyconych przeze mnie historii znajdziecie takie, które zainspirują Was podczas planowania Waszego wielkiego dnia? Poniżej znajdują się odnośniki do kilku z moich reportaży ślubnych – jedno kliknięcie przeniesie Was do kolejnego reportażu ślubnego!

BĄDŹMY W KONTAKCIE!

Na moim blogu znajdziecie nie tylko inspiracje i porady dotyczące organizacji ślubu i wesela – ta strona to także miejsce, w którym możecie zapoznać się z moją ofertą czy poznać opinie par, z którymi miałem przyjemność współpracować, na temat mojej twórczości. Serdecznie zapraszam Was do zapoznania się z zalinkowanymi poniżej podstronami, jak również do kontaktu ze mną. Z przyjemnością odpowiem na wszystkie Wasze pytania!

przeczytaj co napisały o mnie pary

dowiedz się więcej o tym jak pracuję

Wasza inwestycja we wspomnienia