Wesele w pod warszawskiej stajni
ŚLUB W MIEŚCIE CZY POZA?
A co jeśli naprawdę lubicie miasta, chcielibyście aby to Wasze ukochane było częścią Waszego ślubu, ale jednocześnie marzycie o przyjęciu z dala od zgiełku i trochę w dżungli, tylko, że tej niemiejskiej? To mam dla Was przykład, w postaci reportażu ślubnego, gdzie właśnie podczas ślubu udało się pogodzić oba te pragnienia. Co więcej surowość i szarość wielkomiejskiej architektury naprawdę ciekawie zgrała się z drewnem i zielenią weselnej stajni! Stajni?
PRZYGOTOWANIA DO ŚLUBU W WARSZAWSKIM HOTELU, CEREMONIA I WESELE STAJNI
Jak po nagłówku już widzicie, do połączenia tych dwóch światów zostały wybrane miejsca skrajnie odmienne od siebie. Tak jak zdradzam powyżej przygotowania miały miejsce w hotelu a dokładnie to w Hotelu Warszawa, a ślub oraz przyjęcie w obiekcie zwanym Cicha 23 a dokładnie w małej stajni. Jeżeli nie mieliście okazji odwiedzić tego hotelu lub nie kojarzycie jego historii to cytując stronę internetową dam Wam krótki opis czego możecie się spodziewać: “Jeden z najważniejszych przedstawicieli polskiej architektury międzywojennej. Stał się ważnym symbolem odradzającej się po wojennej zawierusze Warszawy. Górujący majestatycznie nad stolicą, widoczny z odległości nawet 20 km. Jego nowoczesna stalowo-żelbetowa konstrukcja była odpowiedzią na silną i dynamiczną urbanizację aglomeracji warszawskiej oraz dowodem na mistrzostwo przedwojennej inżynierii. Dziś to jeden z najnowocześniejszych hoteli w Polsce.” Drugi obiekt, na który zdecydowali się Ola z Łukaszem to znana wszystkim w branży ślubnej Cicha 23. Obiekt stosunkowo nowy na ślubnej mapie ale przebojowo walczący o miano jednego z najciekawszych w okolicy Warszawy. Tak się przestawiają: “Cicha 23 to miejsce gdzie można naładować baterie. Ostatnia enklawa spokoju i natury przy dżungli stołecznego miasta. Nie znajdziesz tu plastiku. Wszystko wykonujemy sami – roślinność to nasz wystrój, a ręcznie wykonane meble to wyposażenie.” Pewnie się zastanawiacie czy takie połączenie ma sens? W sumie przyznam, że nie wiem jak to możliwe, ale tak!
DZIEŃ ŚLUBU – CZYLI POGODA NIE SŁUGA
Reportaż zacząłem od fotografowania przygotowań. Jak się domyślacie miejsce z taką historią, dodatkowo zmienione w luksusowy hotel, to fantastyczne tło do rozpoczęcia historii. Mieliśmy do dyspozycji dwa pokoje, w których Ola i Łukasz mogli swobodnie przygotować się do ceremonii. Wykorzystaliśmy wspólny czas na zdjęcia reportażowe, portretowe jak i opowiadające o samym miejscu. Na zakończenie przygotowań zorganizowaliśmy spotkanie podczas którego Ola i Łukasz zobaczyli się po raz pierwszy. Jeśli myślicie o wynajęciu hotelu w celu przygotowywania się w nim do Waszego ślubu to z mojego doświadczenia podpowiem, że to dobry pomysł. Wybierzcie jedynie miejsce, które Wam się podoba i z pobytu w którym będziecie mieli dodatkową przyjemność – warto celebrować ten dzień od samego początku!
Po przygotowaniach udaliśmy się na Cichą 23. Niestety tutaj przywitała nas nie tylko piękna przyroda i ciepłe wnętrza ale i deszcz. W związku z tym należało przenieść plenerową ceremonię do środka i przeprowadzić ślub pod dachem sali w której planowane było przyjęcie. Czy uroczystość na tym straciła? Nie, ponieważ miejsca jak te mają wnętrza przystosowane do takich ewentualności a dodatkowo świetnie prezentują się na zdjęciach. Pamiętajcie, ze pogoda nie sługa, trzeba mieć, w przypadku ślubu plenerowego, plan b. Im lepszy, im ładniejsze miejsce ewentualnego przeniesienia ceremonii, tym mniej żalu i stresu w dniu ślubu. (Więcej porad w kwestii organizacji ślubu w plenerze znajdziecie tutaj)
Po ceremonii przyszła pora na życzenia oraz uroczysty poczęstunek licznie przerywany toastami i przemowami. Ta część ślubu zakończona została pierwszym tańcem po którym można było już swobodnie korzystać z parkietu. Nie byłbym sobą gdybym nie zaproponował Oli i Łukaszowi mini wypadu na kilka portretów – a to, że wciąż padało dodało tylko uroku sesji. W planach wieczoru goście mieli jeszcze fotobudkę, livecooking, kilka zabaw integrujących weselników i kończący, jedynie dla mnie, ten wieczór tort. Tak jak w przypadku sesji, mimo, że pierwotnie planowane w opcji plenerowej, wszystkie te atrakcje zyskały swój specjalny, deszczowy charakter – warto się pogodzić z sytuacją na którą nie mamy już wpływu i korzystać z niej w pełni. Ostatecznie, z perspektywy kilku miesięcy, patrząc na zdjęcia, trudno o lepsze wspomnienia.
REPORTAŻ ŚLUBNY – PRZYGOTOWANIA W HOTELU WARSZAWA, WESELE W CICHA 23
A jak Wam podobało się to nieoczywiste połączenie? Ja jestem pod wrażeniem do dzisiaj! Jeśli jesteście w trakcie poszukiwań obiektu, i zastanawiacie się gdzie pogodzić swoje marzenia, gorąco zapraszam do zapoznania się z moimi zestawieniami najlepszych miejsc na wesele w Warszawie i jej okolicach, jak i najpiękniejszych miejsc na wesele w Polsce.
Poniżej natomiast zostawiam Was z moimi ulubionymi fotografiami z tych, które przygotowałem dla Oli i Łukasza – jest ich około 100 ale dadzą Wam świetne wyobrażenie o tym jak wyglądał ten dzień a może nawet zainspirują Was podczas przygotowań do Waszego ślubu.
A MOŻE JESZCZE TROCHĘ INSPIRACJI
Zapraszam na mój blog, gdzie odkryjecie wiele wspaniałych historii. Jako fotograf specjalizujący się w ślubach, staram się uchwycić je za pomocą reportaży. Serdecznie zachęcam Was do zapoznania się z nimi, być może wśród nich znajdziecie inspiracje pomocne przy planowaniu Waszego wielkiego dnia. Poniżej zamieściłem kilka linków do moich reportaży ślubnych – jedno kliknięcie przeniesie Was do kolejnej historii.
BĄDŹMY W KONTAKCIE!
Na mojej stronie internetowej nie tylko odkryjecie inspirujące wskazówki i porady dotyczące planowania ślubu i wesela – jest to również miejsce, gdzie możecie zapoznać się z moją ofertą oraz przeczytać opinie par, z którymi miałem przyjemność współpracować. Zapraszam serdecznie do zapoznania się z poniższymi linkami, jak również do skontaktowania się ze mną – chęcią odpowiem na wszelkie pytania!