Sesja narzeczeńska w Warszawie
WSZĘDZIE DOBRZE…
Dom to miejsce, które darzymy szczególnym uczuciem. To tu czujemy się bezpiecznie i do niego wracamy najchętniej – zwłaszcza jeśli czeka w nim na nas ukochana osoba. Co zatem powiecie na romantyczną sesję we własnych czterech ścianach? Zapraszam Was serdecznie na dzisiejszy wpis, którego bohaterami są Ewa, Karol i ich domowa sesja narzeczeńska w Warszawie.
… ALE W DOMU NAJLEPIEJ!
Warszawa – tętniąca życiem, różnorodna i kolorowa, z mnóstwem niesamowitych miejsc do odkrycia – to wprost wymarzone miasto na sesję zdjęciową. Dla każdego znajdzie się tu coś miłego! Dla Ewy i Karola najmilszym miejscem okazało się ich własne mieszkanie, w którym uwielbiają spędzać razem czas. Wybór był prosty: to tam zorganizujemy sesję narzeczeńską!
Motywem przewodnim sesji Ewy i Karola było leniwe, romantyczne popołudnie we dwoje. Zależało nam na uzyskaniu efektu prostoty – dlatego też ograniczyliśmy widoczną na zdjęciach przestrzeń i całą uwagę skupiliśmy na ukazaniu uczucia łączącego narzeczonych. Miejscem sesji było ich urządzone w minimalistycznym stylu mieszkanie, fragment klatki schodowej oraz… dach! W końcu kto powiedział, że sesja narzeczeńska w mieście musi odbywać się na poziomie ulicy?
SESJA NARZEŃSKA W WARSZAWIE
Zorganizowanie sesji narzeczeńskiej w domowym zaciszu to świetne rozwiązanie nie tylko dla domatorów. Zgodzicie się pewnie, że Wasze mieszkanie czy dom to przestrzeń, która jest dla Was wyjątkowo komfortowa – dlatego znakomicie sprawdzi się jako miejsce na sesję, jeśli nie czujecie się zbyt pewnie przed obiektywem aparatu. Jako fotograf ślubny mam w zanadrzu kilka tricków, które pozwalają na rozluźnienie atmosfery, nie ukrywajmy jednak – przyjazne i znajome otoczenie jest bardzo pomocne podczas “oswajania się” z warunkami sesji zdjęciowej. Kiedy już poczujecie się swobodnie, zawsze możemy udać się na spontaniczny spacer czy – podobnie jak Ewa i Karol – przenieść się na dach!
JAK (I CZY!) ZAPLANOWAĆ SESJĘ ZDJĘCIOWĄ
Podczas sesji najważniejsza jest dla mnie swoboda i komfort fotografowanych osób. Niektórzy lubią stworzyć szczegółowy plan, który potem staramy się razem wprowadzić w życie. Jeśli jednak nie macie ochoty na tworzenie takiego planu albo zwyczajnie brakuje Wam pomysłów – nie martwcie się! Pomyślcie raczej o motywie przewodnim, nastroju, atmosferze. Nie musi to być nic szczegółowego.
Nawet luźny pomysł – wypad za miasto, wspólne gotowanie obiadu, spacer nad pobliskim jeziorem – pozwala stworzyć ramy sesji, w które spontanicznie i całkowicie naturalnie wplecie się łączące Was uczucie. Potraktujcie sesję jako dodatek do wspólnie spędzanego czasu. Najlepsze zdjęcia powstają, kiedy nie udajecie, że coś robicie, ale kiedy faktycznie to robicie – nawet jeśli akurat pijecie popołudniową kawę na balkonie albo kroicie marchewkę w kuchni! Proste rozwiązania są często najlepsze, szczególnie jeśli to Wy – główni bohaterowie sesji – czujecie się z nimi dobrze.
Jeśli chcecie poznać więcej porad związanych z organizacją sesji narzeczeńskiej czy ślubnej, gorąco zachęcam Was do zapoznania się z moim wpisem na ten temat. A teraz wróćmy do mieszkania Ewy i Karola – miłego oglądania!
ZAPRASZAM PO WIĘCEJ
Na moim blogu znajdziecie wiele reportaży, w których dzielę się pisanymi zdjęciami historiami miłosnymi. Każda z nich jest inna i jedyna w swoim rodzaju! Poniżej znajdują się odnośniki do niektórych z nich – będzie mi miło, jeśli zdecydujecie się z nimi zapoznać. Być może zainspirują Was one do zorganizowania własnej sesji lub podsuną pomysł na niebanalny ślub i wesele?
PLANUJECIE SESJĘ?
To super! Z chęcią usłyszę o Waszych planach i marzeniach, a także odpowiem na wszystkie Wasze pytania czy wątpliwości – zachęcam do kontaktu przez odpowiednią zakładkę.
Poniżej znajdziecie linki do przydatnych podstron, z których dowiecie się więcej o mojej pracy i poznacie opinie na jej temat wystawione przez pary, z którymi miałem przyjemność pracować. Znajduje się tam również moja oferta – zapraszam do zapoznania się z nią, jeśli interesuje Was fotografia ślubna lub narzeczeńska mojego autorstwa.