Plenerowy ślub w Starej Oranżerii pod Warszawą

Z DESZCZU POD… DACH

Zaskakujące i nieplanowane sytuacje są nieodłącznym elementem każdego ślubu i wesela. Chociaż bywają one mocno stresujące, zwłaszcza dla Pary Młodej, jako fotograf ślubny traktuję różnego rodzaju niespodzianki jak wyzwania, które pozwalają mi na uchwycenie towarzyszących im szczerych i unikalnych uczuć. Nie inaczej było w przypadku Kasi i Marcina, których wymarzony ślub w plenerze… dość niespodziewanie przeniósł się pod szklany dach podwarszawskiej Starej Oranżerii.

PLENEROWY ŚLUB W STAREJ ORANŻERII

Około 30 kilometrów od centrum Warszawy położony jest Mroków – malownicza miejscowość, która z mrokiem nie ma chyba nic wspólnego. Nic dziwnego, że Kasia i Marcin zdecydowali się na modny i romantyczny plenerowy ślub w Starej Oranżerii, lokalnej, przepięknie odnowionej szklarni, która jest chyba jednym z najbardziej urokliwych i oryginalnych miejsc na wesele w pobliżu stolicy. Stara Oranżeria to lokal wprost wymarzony dla wszystkich wielbicieli bliskiego kontaktu z naturą. Jeśli szukasz podobnego (albo zupełnie innego!) obiektu, zapraszam do sprawdzenia listy moich ulubionych miejsc na wesele w Warszawie i ulubionych miejsc na wesele w Polsce.

PLAN AWARYJNY W DNIU ŚLUBU

Choć początkowo uroczystość zawarcia związku małżeńskiego miała odbyć się pod gołym niebem, kapryśna lipcowa pogoda pokrzyżowała nam plany. Wystarczyło poranne zerknięcie za szybę Oranżerii podczas przygotowań do imprezy – potężne chmury nie wróżyły niczego dobrego. Zapadła szybka decyzja: przenosimy ceremonię do środka! Na szczęście po krótkiej ulewie słońce z powrotem zagościło na letnim niebie, dzięki czemu najlepsze życzenia na nowej drodze życia goście mogli składać Kasi i Marcinowi już na świeżym powietrzu. Potwierdziła się jednak porada, której często udzielam parom planującym ceremonię plenerową: zawsze warto mieć w głowie awaryjny scenariusz na wypadek brzydkiej pogody. Tę i jeszcze kilka innych cennych uwag zebrałem i spisałem w moim mini poradniku na co warto zwrócić uwagę podczas przygotowań do ślubu w plenerze – zerknijcie jeśli macie podobne plany.

plenerowy ślub w Starej Oranżerii

PIĘKNE NIESPODZIANKI

Pogoda nie była jedyną niespodzianką tego niesamowitego dnia – może zaskoczę Cię tym stwierdzeniem, ale niektóre ślubne niespodzianki można częściowo zaplanować i nie stracić niczego z ich magii! W plan dnia warto wpleść chwilę tylko dla Was. W przypadku Kasi i Marcina postawiliśmy na firstlook, czyli pierwsze spotkanie pary przed ceremonią ślubną, a także nietypową przerwę w zabawie: po pierwszym tańcu udaliśmy się na zewnątrz, by na osobności, w cieniu oranżeryjnej roślinności Kasia i Marcin wymienili się zawierającymi osobiste wyznania listami. Taka druga przysięga czy też krótkie wyznanie, słowne lub w formie listu, to naprawdę jeden z piękniejszych prezentów jaki możecie sobie tego dnia sprawić.

Plusem takich “zaplanowanych niespodzianek” jest nie tylko zwiększenie komfortu psychicznego nowożeńców i wspaniałe wspomnienia, ale również prawdziwie unikalne fotografie. Dyskretnie uchwycone intymne i wzruszające momenty to dla mnie jedne z ważniejszych rzeczy, jakie młodej parze może zaoferować fotografia ślubna. Nic nie dorównuje przepełnionym spontanicznością i pozytywnymi emocjami chwilom wytchnienia, jakie w tym ważnym dniu dzielą ze sobą dwie kochające się osoby! Więc nie zapominajcie w tym dniu o sobie i… o czasie dla siebie!

Wesele w Starej Oranżerii w Warszawie

ROMANTYCZNE WESELE W STAREJ ORANŻERII POD WARSZAWĄ

Unikalny wystrój i otoczenie Starej Oranżerii sprzyja uroczystościom zarówno o charakterze eleganckim, ale i rustykalnym. Wesele w Starej Oranżerii to jednak nie tylko romantyczność i kontakt z naturą: Kasia i Marcin postawili na dobrą zabawę i tanecznym krokiem weszli w nowy etap wspólnego życia, jak również urozmaicili imprezę obecnością fotobudki z przeróżnymi gadżetami. Podczas zabawy tanecznej udało mi się uwiecznić wspaniałe nastroje Kasi, Marcina, ich rodzin i przyjaciół; w ten sposób powstała galeria, w której nie brakuje intymności, miłości i wzruszeń, ale także zabawy, śmiechu i radości.

JAK TO WYGLĄDAŁO OD STRONY PARY MŁODEJ

Jeśli jesteście ciekawi jak wspominają współpracę z fotografem ślubnym Kasia i Marcin to zapraszam Was do działu z opiniami o mojej pracy. Znajdziecie tam nie tylko wrażenia bohaterów tego reportażu ale również i innych par, które mi zaufały i zaprosiły na swoje przyjęcia. Tymczasem zapraszam Was serdecznie do obejrzenia efektów mojej pracy poniżej – mam nadzieję, że historia tych dwojga przypadnie Wam do gustu!

PLANUJESZ WŁASNE WESELE?

To obejrzyj koniecznie również inne reportaże – to świetna forma inspiracji dla własnego przyjęcia ślubnego. Na moim blogu znajdziesz wesela w przeróżnych stylach, miejscach i motywach. Pomogą Ci one wyobrazić sobie lepiej własne plany a być może zdecydować jaki styl ślubu jest Ci najbliższy. Poniżej 6 przykładowych reportaży ślubnych. Jeśli chcesz obejrzeć więcej zerknij do mojego portfolio.

SZUKASZ FOTOGRAFA NA SWÓJ ŚLUB?

To koniecznie poznajmy się bliżej. Poniżej możesz wybrać dział, który interesuje Cię najbardziej. Możesz przeczytać jak wygląda współpraca ze mną od strony pary młodej, możesz przeczytać odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczące mojej oferty albo zapoznać się bezpośrednio z najważniejszymi cechami mojej fotografii ślubnej i tym co mnie wyróżnia. Będzie mi też bardzo miło jeśli napiszesz do mnie i podzielisz się swoimi planami dotyczący organizacji własnego przyjęcia – formularz kontaktowy znajdziesz tutaj.

przeczytaj co napisały o mnie pary

dowiedz się więcej o tym jak pracuję

Wasza inwestycja we wspomnienia